zachęcam do czytania chronologicznie,
od dołu (kliknij strzałkę, aby przewinąć)

piątek, 8 października 2010

Znam milimetry sposobów aby było dobrze. Wiem jakie i kiedy ryby i sałatki powinienem jeść. Wiem, że dobrze mi robią ćwiczenia poranne, wiem że inspiruje mnie kontynuacja, np.: kontynuacja porządku np.: szybkie sprzątanie po sobie każdego wieczoru. Wiem, że sprawia mi przyjemność włożony wysiłek, tak jak teraz - formę tego tekstu mógłbym lepiej uporządkować i postawić estetyczniejszą i wielocałoświatoznaczną kropkę nad 'i'. Znam sposoby, aby być lepszym, aby nie cierpieć w wieku starości na kregoslup, aby nie cierpieć na choroby układu pokarmowego, a przede wszystkim aby być spełnionym zawodowo. To czemu nie wypełniam tego, zdawałoby się prostego planu? Co mnie od tego odwodzi, co ciągnie w dół, potrzeba doświadczania stanu pośredniego? - a zatem bardziej powszechnego? Naturalna, jak kiedyś wyczytałem w Zbrodni i Karze, potrzeba nie tylko pozytywności, ale i negacji? No qrwa co? Co mi każe wiecznie przekładać proces mojej modernizacji. Otrzepania się z chaosu i entropii (czując przy tym szczęście i spełnienie). Kiedy wreszcie wszystko się zautomatyzuje? Mówię teraz całkowicie serio hipotezę o mnie: chyba przerasta mnie porządkowanie po sobie. Nie potrafię odnaleźć sensu i godności codziennego opiekowania się constans rozpraszającymi się przedmiotami: zdjęciami w komputerze, po różnych folderach, pustymi aluminiowymi paczkami po chipsach lays, prozaicznym talerzem - szklanką - widelcem - nożem przy kanapie po kolacji. Kiedy się wreszcie wszystko zautomatyzyje? Po co ma się to zautomatyzować? Piszę to na moim telefonie, noki n97 mini z rozsuwaną klapką - siedząc na kiblu, sssrając.

--
Wysłane z mojego urządzenia przenośnego
Franek B/Paweł Sysiak, 2008-2011, zamknięty utwór blogowy, all rights to share

Udostępnij:







O mnie:

+Pawel Sysiak

Polecam:

Tymek Borowski 'theory and practice of reality'

Blog ten jest częścią Billy Gallery.